piątek, 23 stycznia 2015

Spotkanie zespołu "Sabaton" z fanami w Krakowie

                Tak, spełniłam jedno ze swoich malutkich marzeń. Spotkałam się ze swoim ukochanym zespołem. Powinnam była napisać to wczoraj ale emocje związane ze spotkaniem osobiście swoich idoli były tak wielkie, że robię to teraz.
        Fanką "Sabatonu" jestem od lipca 2012 roku- lecz niestety do tej pory nie udało mi się iść na żaden ich koncert czy spotkanie. Nie wiem jak wy ale ja nie lubię jeździć sama na takie wydarzenia, wolę mieć kogoś koło siebie. Czuję się wtedy pewniej- mam tą świadomość że nie jestem sama i się nie zgubię. Ale w tym roku postanowiłam że czas przestać marzyć i zacząć spełniać marzenia.
       Tyle w ramach wstępu- teraz najważniejsze. Spotkanie. Na 4 koncerty w Polsce były tylko dwa spotkania. Czemu były? Bo właśnie dziś odbyło się drugie w Warszawie. Tak na 4 miasta tylko dwa dostały zaszczyt spotkania swoich idoli osobiście. Jak się domyślacie pierwsze spotkanie było w Krakowie w M1 na Alejach Pokoju w Media Markt. Trwało od godziny 16.00 do 17.00.

 

Tak to w tym centrum odbyło się to spotkanie. Zdjęcie zrobione tuż po tym jak przyjechałam około godziny 14.15. Niby wcześnie byłam ale jak już weszłam do środka to zaraz pojawiły się dwie osoby, potem kolejne trzy. Ze względu na to że umówiłam się o 15.30 z kuzynem pod Praktikerem to musiałam tam podejść. Ale że kuzyn daleko mieszka zanim przejechał trasę i korki to była 15.51 (ach, to moje patrzenie na zegar). Poszliśmy do Media Markt i ciocia jak zobaczyła ile jest ludzi to się załamała- ale skorzystała z zamieszania i poszła na zakupy. Kuzyn nie spodziewał się że "Sabaton" ma tylu fanów. Też mi coś- zawsze to wiedziałam ;) 


No cóż ze względu na to że ludzi było trochę to normalne jest że staliśmy w kolejce. Tak około 16.50 zaczęłam panikować że nie zdążymy nic dostać i klamkę pocałuje- kuzyn się śmiał że pobije ochroniarzy po czym rzucę się na kolana, złapię któregoś z chłopaków za nogę i nie puszczę póki nie dostanę zdjęcia i autografu. Na szczęście obyło się bez tego. Ale z drugiej strony- może bym w faktach wystąpiła jako psychofanka? Może jednak nie. 
W końcu nadeszła ta chwila w której była nasza kolej. Po wcześniejszych uprzejmościach "wejdź pierwszy kuzynie" "nie nie damy pierwsze", stwierdziłam że idę pierwsza.  Na pierwszy ogień poszedł Chris. Ludzie pierwszy raz widziałam kogoś kto tak cieszył się na widok fanów. Od razu uśmiech i na cały regulator "HIIII" czym zbił mnie z pantałyku. Spodziewałam się mniejszego entuzjazmu. Potem był Hannes, Joakim, Par i Thobbe. A jak zobaczyłam Joakima to było takie zatrzymanie w czasie. Takie uczucie jakby nie wiem co się stało. Takie mega szczęście.
Kiedy podeszłam do Thobbe'ya spytałam się czy moge sobie zrobić z nim zdjęcie- było to raczej wyjąkanie ale sie dogadaliśmy. Tu chcę podziękować Pani Fotograf za zrobienie zdjęcia- baaaardzo dziękuje. I Thobbe'y nagle wziął mnie w pasie i przysunął do siebie. W tym momencie moje szczęście  było ponad miarę. No ale niestety kolejka była to musieliśmy iść. Mam jednak nadzieje że jeszcze raz spotkam się z Sabatonem- na jednym spotkaniu nie poprzestanę ;)

Zespół zaplusował mi  tym że został jeszcze po czasie. Tak naprawdę nie wiem do której ale to było miłe z ich strony.
Niestety na koncercie nie byłam- dziś miałam szkolenie o 9 i zanim bym po koncercie do domu wróciła to już bym musiała jechać z powrotem. Ale żeby nie było na koncert jadę. Jutro do Wrocławia. Wiem że to dziwne. Ma możliwość w Krakowie a jedzie do Wrocławia. Ale jednak wolę się wyspać, a nie spać na szkoleniu a potem "strugać jarząbka".
Na dziś już kończę. Notatka wyszła jaka wyszła- ale cóż. Poczytacie sobie przynajmniej ;) Ja się kładę spać bo o 4 wstaje i jadę na Dworzec. O 6.20 mam autobus a jeszcze muszę potwierdzenie rezerwacji wydrukować. No raz się poświęcę i wstanę. I  tak usnę w autobusie ;)
A więc do zobaczenia. Trzymajcie się! 


A całkowicie na koniec plakaty promujące Sabaton - pierwszy wisiał na murze (zresztą widać) a drugi krążył po internecie. 

2 komentarze:

  1. Jakoś nie mam szczególnego zdania na ich temat, ale z początku zaciekawiłaś więc musiałam przeczytać ;)
    http://to-moimzdaniem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. cieszę się razem z Tobą! zespołu wcześniej nie znałam :)
    ♡ paaula-fotografia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń