środa, 5 kwietnia 2017

"Wszystko jest względne" Stephen King

Tytuł: Wszystko jest względne
Tytuł oryginału: Everything Eventual
Autor: Stephen King
Data wydania: 18 października 2007
Liczba stron: 472
Kategoria: thriller/sensacja/kryminał

Opis:

     Czternaście opowiadań mistrza horroru. Razem z bohaterami trafiamy do tajemniczego świata z cyklu Mroczna Wieża, by stawić czoła wampirzycom, ale już kilkanaście stron dallej uciekamy wraz z Johnem Dillingerem przed obławą FBI. Spotykamy wędrujących nieboszczyków, prześladuje nas zmieniający się obraz i trafiamy do nawiedzonego pokoju hotelowego, gdzie od lat dochodzi do makabrycznych wypadków. W restauracji musimy zmierzyć się z szaleńcem, który ni z tego, ni z owego postanawia nas zabić. A kiedy wybieramy się nad rzekę, by spokojnie połowić pstrągi, natykamy się na samego diabła.

Moje wrażenia: 

Opowiadania mają to do siebie, że dobrze się nie zaczną a już się kończą. Z jednej strony jest to plus, bo czasami warto poczytać coś luźnego. Jednak z drugiej strony, jeśli opowiadanie się podoba to mamy ochotę potrząsnąć autorem, czemu tak szybko się skończyło.
  W przypadku książki "Wszystko jest względne", mamy przedstawione 14 różnych opowieści. Są one bardzo zróżnicowane, co  jest na plus. Bo nie ma podobnych, dzięki czemu nie mamy wrażenia że czytamy to samo. Język jak na Kinga jest bardzo dobry, nie ma co chwilę jakiś wplątań, które pojawiają się nie wiadomo skąd.
  Najbardziej ciekawiło mnie opowiadanie "1408", jednak mnie rozczarowało. Spodziewałam się czegoś o wiele lepszego, ale niestety film jest lepszy. Oczywiście nie wszystkie opowiadania podobały mi się, było raczej pół na pół.
 Przyznam że najbardziej zapamiętałam "Prosektorium numer 4"- przez całe opowiadanie niemalże wstrzymywałam oddech że go zabiją, lecz tak się nie stało. Dodatkowo opowiadanie "Obiad w Gotham Cafe" też było fajne.  Te dwa najbardziej mi się podobały, reszta trochę mniej albo w ogóle (1408- największe rozczarowanie).
   Plusem jest też to, że przed każdym opowiadaniem, King napisał wstęp co zmotywowało go do napisania tego opowiadania. Dzięki temu można poznać go lepiej jako pisarza. Plus dodatkowo może akurat trafi się że nas coś zainspiruje do pisania/działania.
    Czy książkę polecam? Nie każde opowiadanie jest warte uwagi, ale wiadomo są gusta i guściki. Po książkę warto sięgnąć dla kilku opowiadań. Niewątpliwie plusem jest to, że jeśli opowiadanie się nie spodoba, to można go ominąć i czytać kolejne.
 

Ocena: 7/10




4 komentarze:

  1. Zlinczujesz mnie jak napiszę, że ja i King to zupełnie dwa inne światy? Zniechęcił mnie do siebie Carrie i do teraz się pozbierać nie mogę ;/

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię King'a ! Mój chłopak także <3 To przez niego uzależniłam się od King'a. Szkoda, że produkcje filmowe na podstawie książek tego artysty są tak słabe ;( . King jest królem ! ;) :D Pozdrawiam ! Zapraszam na najnowszy post pt. " Wielkanocne tramwaje" . :) Blog siostrzeńca mojego chłopaka.
    http://bartollandia.blogspot.com/2017/04/wielkanocne-tramwaje-c.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie bez powodu King ma rewelacyjne książki. Bardzo fajnie ujęłaś wątki książki i w ciekawy sposób zachęcasz do przeczytania. Ja nie czytam książek,ale chyba warto się skusić ;)
    Www.darjikas.pl

    OdpowiedzUsuń