poniedziałek, 6 lipca 2015

Koncert Patrycji Markowskiej

                Lato już dawno się zaczęło, ale dopiero teraz czuć że jest. Jest taki gorąc, że nawet w domu przy wiatraku czuję, że wszystko się do mnie lepi.
Plus tego jest taki że nie rozstaje się teraz z spódnicami/ sukienkami/ bluzkami, w które mama próbowała mnie wcisnąć ale jej się nie udawało. A tymczasem jest zbyt gorąco by ubierać cokolwiek innego.

Plusem wakacji jest to że są koncerty. I pierwszy koncert który "otworzył" sezon letni to koncert Patrycji Markowskiej. Przyjechałam do domu, poczekałam chwilę na kuzynkę i poszłyśmy na koncert. Po 5 min. wróciłyśmy po kartki na autograf. Całe szczęście znalazłyśmy jeszcze miejsce pod sceną i przez cały koncert stałyśmy pod barierkami.
Koncert się udał- pomimo braku znajomości połowy piosenek, nie przeszkadzało nam to i świetnie się bawiłyśmy.

Jedyny minus koncertu? Tak, pojawił się taki. Może nie samego koncertu, co zachowania Patrycji po koncercie. Otóż gdy zeszła ze sceny rozdawała autografy. Zaczęła rozdawać, już do nas podchodziła, gdy zawołała ją grupa lekko pijanych ludzi (głównie facetów). Jak wiadomo podeszła do nich, po czym przeszła dalej. Co w tym dziwnego? Tak, zostawiła kilkanaście osób bez możliwości dostania autografu, zrobienia zdjęcia. I pomimo naszych krzyków i nawoływań, pozostała obojętna.

Ja wiem że sławne osoby nie mają czasu, chęci itd, ale uważam że jak już rozdają autografy to albo wszystkim, albo nikomu. Tak więc pamiętajcie, jak zostaniecie sławni- nie ignorujcie fanów w tak perfidny sposób. Naprawdę te 10 min. was nie zbawi, a fani będą uszczęśliwieni.
Jednak pomimo tego, mam nadzieję że uda mi się, jeszcze kiedyś spotkać Patrycję.

Teraz zapraszam was do oglądania zdjęć :)









Tak na koniec- nie wiem czy zauważyliście jedną rzecz. To że Patrycja jest niska. Jakoś nigdy nie zwróciłam na to uwagi, zawsze myślałam że jest wysoka. A tymczasem na koncercie okazało się iż ma bardzo wysokie szpilki. Do tej pory zastanawiam się jak ona mogła w nich chodzić.

9 komentarzy:

  1. Ciekawe, ciekawe, kiedyś prawie poszedłem na jej koncert... prawie :P... jednak wolałem jechać na Ursynalia, co prawda kasa poszła na wyjazd i bilet, ale nie można porównywać polskiej "gwiazdy" do legendy metalu :P
    zapraszam do siebie http://zombielike29.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poszłabym na jakiś koncert! <3 No cóż, w każdym razie, z autografami to tak bywa, ale masz rację: albo wszystkim albo wcale :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że się zgadzamy w sprawie autografów ;) Powiem Ci że też chętnie bym jeszcze gdzieś poszła. Chodźmy razem ;)

      Usuń
  3. Hahah dzięki za radę, jak będę kiedyś sławna nie ominę żadnego fana :D Najważniejsze to się dobrze bawić jak wy! Chyba musiało być mega gorąco i duszno pośród tych wszystkich ludzi, prawda?
    http://to-moimzdaniem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hhahaha trzymam za słowo ;p Na początku było gorąco, ale im późniejsza godzina tym zimniej. Dni Gminy organizowane były na boisku, czyli otwarta przestrzeń- więc w czasie czekania na autografy zmarzłyśmy.

      Usuń
  4. Przeszłabym się na jakiś koncert <3 A z autografami masz rację albo wszystkim albo wcale! :D

    Zapraszam do siebie: http://behappycioto.blogspot.com/ <-- Opowiadania
    http://topiesiewmarzeniach.blogspot.com/ <--------- O wszystkim i o niczym ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę nie wyszło z autografami :( ale pewnie koncert był super! :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Osobiście nie przepadam za muzyką Patrycji ale najważniejsze jest to, że dobrze się bawiłyście :)
    Pozdrawiam, M ♥

    OdpowiedzUsuń