niedziela, 16 grudnia 2018

"Septimus Heap. Tajemna wyprawa." Angie Sage

Tytuł: Septimus Heap. Tajemna Wyprawa
Tytuł oryginału: Queste
Cykl: Septimus Heap. (tom 4)
Autor: Angie Sage
Data wydania: 30 października 2008
Liczba stron: 456
Kategoria: Literatura dziecięca.


Opis: 

Zamek właśnie przestał być znośnym lokum. Snujący bezustannie mroczne plany Merrin Meredith coraz goręcej nienawidzi Septimusa. Rozgoryczony, sięga po Czarną Magię, by wreszcie dokonać zemsty na młodym czarodzieju. Mało tego! Teritus Fume, nie do końca racjonalnie myślący, za to wyjątkowo paskudny duch, za wszelką cenę chce wysłać Septimusa na wyjątkowo paskudną wyprawę.


Recenzje poprzednich tomów:

Tom I- "Septimus Heap. Zakazana magia."
Tom II- "Septimus Heap. Smoczy lot"
Tom III- "Septimus Heap. Duch Królowej"

Moje wrażenia:

    "Tajemna wyprawa" to już czwarty tom o przygodach Septimusa. Przyznam że musiałam w bibliotece zerknąć w książkę, by przypomnieć sobie o czym była lektura. Tak, skleroza nie boli, a przez te dwa lata trochę rzeczy się zatarło.
    Dalej twierdzę, że książka jest idealna dla młodszych czytelników i jak najbardziej jestem za tym by zachęcić je do przeczytania jej. Jednak dla starszych osób, książka będzie tylko lekką odskocznią na jeden wieczór.
    Czytając trzecią część, byłam szczerze zachwycona, że książka przeskoczyła z literatury typowo dziecięcej, dla nieco starszych czytelników.
    Tutaj niestety się rozczarowałam- książka z powrotem stała się literaturą dla młodszych. Dodatkowo zaczyna mnie drażnić ilość bohaterów. Nie wiem czemu nie przeszkadzało mi to w "Smoczym Locie"- toć już 10 bohaterów, to jest "Moda na Sukces". Serio, czytanie książki gdzie perspektywa zmienia się co chwilę jest beznadziejne.
  Jeśli chodzi o akcję- książkę można spokojnie skrócić o połowę. Nie dzieje się nic, na tyle szczególnego by zachwycało. Fabuła jest wręcz nudna, i tylko czasami jest jakiś większy zryw. Ale niestety jest tego stanowczo za mało, jak na taką książkę.
    Bohaterzy książki się nie zmienili. Jest ich tyle samo co poprzednio. Księżniczka Jenny jest dalej tak samo irytująca, Silas Heap tak samo głupi. Sytuację ratuje Snorri i Ulf którzy definitywnie są moimi ulubieńcami.

Podsumowując- książka bardzo mnie rozczarowała. Myślałam że ta część będzie lepsza. Po "Duchu Królowej" byłam pewna że poprzeczka się podniosła, a tu nastąpiło coś takiego. Owszem dla młodszych polecam, ale niestety starsi się rozczarują po tej części.

Ocena: 2/10

7 komentarzy:

  1. Książka typowo dla dzieci i młodzieży :-) choć szkoda, że dorosłych nie zaciekawi :(
    Mój blog: www.dajsiezlapacksiazce.blogspt.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli moje dzieci pójdą w taki klimat, to chętnie im podsunę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli mój syn kiedyś będzie chciał czytać takie książki to na pewno mu je podaruje ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecę ją mojemu bratu, myślę że by mu się spodobała.

    Pozdrawiam serdecznie 😀

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje córki zaczęły przygode z Potterem, więc ten magiczny klimat powinien im się spodobać. Zaczniemy od 1 tomu

    OdpowiedzUsuń
  6. Choć lubię ksiązki młodzieżowe, o tej pierwsze słyszę. Wiem jednak, że po nią nie sięgnę. Szkoda czasu na marne publikacje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie to bardziej książka dla starszych dzieci, które dopiero zaczynają swoją przygodę z czytaniem. Opis wydaje się ciekawy, ale za dużo do nadrobienia bym miała. Tytuł jednak zapisuje, bo zostawię dla syna :) pozdrawiam Kinga

    OdpowiedzUsuń