poniedziałek, 28 marca 2016

"Pasja"

   Na początku chciałabym wam życzyć zdrowych, spokojnych Świąt spędzonych z najbliższymi osobami. By każdy dzień był lepszy od poprzedniego, żebyście nie martwili się małymi problemami oraz żebyście doceniali każdą napotkaną osobę.
  Blogerom i YouTube'rom życzę cierpliwości, motywacji, chęci pisania i montowania. I najważniejsze żebyście nie przejmowali się hejtami.

   Z racji tego że są Święta Wielkanocne, postanowiłam napisać o filmie "Pasja". Oglądalam go pare dni temu i przyznam że zrobił na mnie dość spore wrażenie. Wcześniej oglądalam tylko fragment, a potem nie było jakoś okazji go obejrzeć. Aż do teraz.

 
 Film opowiada o tym co Pan Jezus, przeszedł przed śmiercią. Przyznam że co innego jest czytać o tym a co innego oglądać. W szczególności że ten film nie jest łagodny. Zazwyczaj filmy unikały jak tylko się dało, momentów cierpienia, katowania, wbijania gwoździ.

  Tutaj akurat tak nie jest. Wiadomo krew nie będzie lecieć, bo to nie horror. Ale pojawia się dość często. Pokazuje też że człowiek potrafi być czasami najgorszym potworem na świecie.  Już pomijając kwestie religijne- nie zrozumiem jak można tak traktować człowieka. Jak można tolerować taką chłostę i czerpać z tego radość? To samo tyczy się kary śmierci przez krzyż. Cieszę się że to już wycofali. Bo gdyby dalej istniała, to wolałabym żeby skazańca zabili najszybciej, żeby nie cierpiał. Robienie widowiska, czegoś pod publikę jest nie dla mnie.
  Po prostu jestem z tych osób które nie lubią., gdy cierpi ktoś inny.

   Naprawde rzadko sie zdaża żebym tak przeżywała film. Mel zrobił wszystko zeby film odwzorowywał Pismo Święte i mu sie udało. Gra aktorska, muzyka, 100% zgodność z Pismem- wszystko to sprawia że film dużo zyskuje. Widząc cierpienie ludzi miałam wrażenie że cofnęłam sie o te 2tys. lat i sama jestem razem z Jezusem.

Tak więc, na koniec Wielkanocy można sobie obejrzeć ten film.

Ocena: 10/10

4 komentarze:

  1. Szczerze nie jestem fanką takich religijnych filmów, bo są one zazwyczaj przekoloryzowane. Ale ten bardzo mnie zaciekawił i chyba sobie obejrzę. :)

    kasia-kate1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam jedynie jakieś fragmenty, ale za to moja mama bardzo lubi ten film. W tym roku był w TV jakoś strasznie późno i nie miałam okazji zobaczyć. Mam nadzieję że miałaś udane Święta!:)
    http://to-moimzdaniem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dosyć mocny film aczkolwiek potrafi dotrzeć do człowieka.
    Dobry wpis ;)
    Zapraszam do siebie na nowy post
    http://inlovewithdreams05.blogspot.com/2016/04/w-zyciu-piekne-sa-tylko-chwile.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa recenzja :) Moja koleżanka oglądała ten film na religii. Była wtedy w 5 klasie i bardzo go przeżywała. Uważam, że była to duża przesada ze strony nauczyciela.

    OdpowiedzUsuń