środa, 1 czerwca 2016

Dzień Dziecka TAG

             Za nominację dziękuje Izie z bloga Niby Nikt- należą się jej wielkie brawa, bo sama wymyślała pytania i "niespodziankę". Przyznam że uśmiałam się przy odpowiadaniu, na te pytania. Całe dzieciństwo wróciło. Dziękuje Iza ;)
                                     Nie przedłużając, zapraszam  do TAG-u ;)

                                                    DZIEŃ DZIECKA TAG

1. Twój najlepszy prezent z dzieciństwa.

 Jako dziecko cieszyłam się z każdego prezentu. No z niektórych nieco mniej, ale jednak zawsze się cieszyłam.

2. A najgorszy?

 Nie było takiego, bo jak mówiłam zawsze się cieszyłam z każdego prezentu, i tego że ktoś o mnie pomyślał. Ale był taka jedna sytuacja że nastawiłam się na jakiś zestaw klocków Lego a dostałam lalkę Baby Born. I takie rozczarowanie było ;p Ale w sumie potem stwierdziłam że lalka nie jest zła i się bawiłam.

3. Twoje najgłupsze marzenie?

 Chęć posiadania tresowanego strusia na którym mogłabym jeździć do szkoły. Przy okazji dobra ochrona, bo dziobałby każdego kto mnie zdenerwuje ;p

4. Najdziwniejsze przyzwyczajenie/zwyczaj?

Obgryzanie paznokci- mama próbowała to zwalczyć, ale jej się nie udawało. W końcu sama się oduczyłam nawet nie wiem jak.

5. Najśmieszniejszy moment Twojego dzieciństwa?

 Jakbym miała pisać najśmieszniejsze momenty, to zawstydziłabym Sienkiewicza ;p Ale że jest Dzień Dziecka, to wezmę na wzgląd mojego młodszego Brata. Szliśmy na Rynek Krakowski i w pewnym momencie mój brat (miał może 4-5 lat) mówi "Mamo, patrz mosomożec." Ja na mamę, mama na mnie: "Kurcze o co chodzi?" To mama pyta brata: "Ale co to jest mosomożec?" Na co brat z pełną powagą mówi: "No tam jest mosomożec" po czym wskazuje płaskorzeźbę.... nosorożca. Do tej pory się z tego śmieje.

6. Ulubiona przygoda dzieciństwa?

 Nie wiem czy to należy do przygód, ale zaryzykuje ;p Był to jeden z dni kiedy człowiekowi przeraźliwie się nudzi. Mama miała mnie dość to dziadek zabrał mnie na spacer. Poszliśmy do lasu i nagle bażant wyskoczył zza krzaków i uciekł. Ja się wystraszyłam, bażant się wystraszył a dziadek się śmiał. Wracając już, pozbieraliśmy z 2kg grzybów i babcia nie wiedziała co z nimi robić ;p

7. Wymyśleni przyjaciele?

 Hmyyy... Wiem że chyba kogoś takiego miałam, ale przez bardzo krótki czas. Było to jakieś zwierzę, chyba flaming, choć nie dam sobie ręki uciąć. Wiem że to po wizycie w zoo, wymyśliłam, ale potem stwierdziłam że dam zwierzakowi wolność. Tak, znudziło mi się to ;p

 8. Kim chciałaś być jako dziecko?

  Do tej pory zostało mi że chciałabym zostać policjantką albo weterynarzem. Ale oprócz tego chciałam zostać aktorką, tancerką, pisarką (w pewnym sensie to robię) i uwaga rycerzem. Tak, chciałam ubijać smoki i walczyć. Tak, potem ktoś "miły" uświadomił mi że dziewczyna nie może być rycerzem, a zresztą rycerstwa nie ma. Thank you za zabicie marzenia dzieciństwa.

 9. Czy miałaś zwierzęta? Jakie? Chciałaś mieć jakieś?

  Toć ja miałam cały zwierzyniec. Miałam dwa psy: jeden był ze mną od 2 roku życia do 16 (niestety zdechł ze starości, ale naprawdę cudowny pies był) drugi był ze mną miesiąc, po czym uciekł. Miałam rybki ( teraz też mam ale inne. Założyłam akwarium od nowa), kilka kanarków, kilka chomików, papugę falistą i królika (przejazdem, potem trafiały do właściwych właścicieli) i kilka kotów. Trochę tego było, aktualnie mam kota Heńka, rybki i zeberki (to takie małe ptaszki, NIE zebry)

   10. Coś co wyniosłaś z dzieciństwa?

    Że mama to czarodziejka, i cokolwiek się zgubi, to ona to znajdzie ;p Serio! Zgubię coś to jest tylko "MAAAAMO! Chodź mi coś znajdź." Tata- że wszystko naprawi ;p Jednak chyba najlepsze jest to że dzięki nim mogę robić to co chcę, że mieli do mnie cierpliwość.
 Co jeszcze wyniosłam? To żeby doceniać to co się ma, bo niektórzy nic nie mają. Żeby być szczęśliwą, dobrą, spełniać swoje marzenia. I oczywiście że nie ma nic za darmo ;p Że jeśli chcemy coś dostać, to musimy dać coś w zamian.
        <Ale ze mnie sentymentalna maruda się zrobiła ;p>


                              Na sam koniec parę zdań o dzieciństwie:

     No to lecimy z maleńkim podsumowaniem. Na dzieciństwo nie narzekam, bywało lepiej, bywało gorzej. Po szkole biegało się ze znajomymi i bawiło się w coś. Wymyślało się 10293728 rzeczy na minutę.
    Wiem też że każdy problem, był rozwiązywany i nie był traktowany "z góry" przez dorosłych.

   Dzieciństwo dobrze wspominam, i pomimo że mam 23 lata na karku dalej oglądam bajki, dalej gram w stare gry, dalej czytam "Baśnie z wyspy Lanka".

   I jak kiedyś byłam piękna i młoda, tak teraz jestem tylko piękna ;p A skromna przede wszystkim ;p



Niespodzianka? 

      Iza chciała też żebyśmy dodali tu swoje zdjęcia z dzieciństwa. Ja postanowiłam zrobić to po swojemu, i po uzyskaniu zgody od Izy zaczęłam realizować plan. Jaki? Że "przebiorę się" za dziecko po czym zrobię zdjęcia. Koniecznie chciałam w zoo, ale się nie udało, bo z fotografem się spóźniliśmy i zamknęli nam kasę. Całe 10 minut zabrakło. Zresztą na szybkiego też nie ma co zdjęć robić, a w godzinę byśmy się nie wyrobili.


     Więc na zdjęcia trzeba będzie poczekać, jak zgram się ze znajomym, z wolnym. Mam nadzieję że sesja się uda, i wszystko ogarniemy ;)

   Do zobaczenia ;)




8 komentarzy:

  1. Fajnie tak powspominać o rzeczach, które robiliśmy w dzieciństwie. Szkoda tylko, że ten czas tak szybko mija i nie możemy cieszyć się dłużej :) Pozdrawiam! http://nawiedzonadroga.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny tag :) sama pamietam o takich rzeczach w końcu jestem młoda :*
    ---
    http://styluliczny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w dzieciństwie miałam multum fikcyjnych przyjaciół :P. Co do zwierząt, od zawsze miałam psy, lecz zdarzyły się dwa chomiki i rybki.

    P.S.: Właśnie nominowałam Twój blog do azjatycko-muzycznego Tagu. Jeśli jesteś chętna, zapraszam :)

    -- http://world-chinese-rat.blogspot.com/2016/06/tagi-w-dziwnym-swiecie-7-asian.html --.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nigdy nie miałam wymyślonych przyjaciół, nie wiem w sumie dlaczego. Wolałam cały dzień spędzać z innymi dziećmi na dworze :D
    Co do zostania rycerzem - ambitny plan! Ubijanie smoków jest fajne! :D
    http://apocalypse2189.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy tag :D

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie spotkałam jeszcze takiego tagu, ale naprawdę bardxo ciekawy :) Świetne odpowiedzi!
    Pozdrawiam!
    Mska-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Super Ci wyszło! Bardzo się uśmiałam z twoich odpowiedzi. Teraz czekam tylko na zdjęcia :p

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam pojęcia że istnieje taki tag!
    Hahaha co za struś! XD Aj te dzieci, ja np. mówiłam "rumoche schody" na ruchome schody...nie będę wymieniać ale dużo tego by było...raz z bratem młodszym bawiliśmy się w koty i brat miał jakiś kawałek materiały na plecach. W pewnym momencie mówi: "Oj, futerko mi spada!" Spadał mu kawałek materiału z pleców.
    Co za okrutna osoba, tak zniszczyć, podeptać marzenie!
    Trzymasz zebry w domu?! Tego bym nie wymyśliła!
    O, no weź! A chciałam już te zdjęcia zobaczyć! Nie każ nam długo na nie czekać :D
    http://to-moimzdaniem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń