czwartek, 2 lutego 2017

"Cienie w mroku." Michelle Paver

Tytuł: Cienie w mroku
Tytuł oryginału: Dark Matter
Data wydania: 12 czerwca 2013
Liczba stron: 240
Autor: Michelle Paver

Opis:

    Tu nie ma zmierzchu ani świtu. Czas stracił znaczenie. Opuściliśmy świat rzeczywisty i wkroczyliśmy do krainy snów. Jest ich 5. Gruby Algie, ciemnowłosy Hugo, Teddy z wyłupiastymi oczyma, przystojny Gus i ubogi Jack, który musiał pożegnać się z
marzeniami o zostaniu fizykiem na rzecz pracy w fabryce papaterii.
   W lipcu 1937 roku mają wyruszyć na roczną wyprawę na Spitsbergen. Dla Jacka to ostatnia szansa, by zrobić coś z beznadziejnym życiem. Ekspedycję od początku prześladuje pech i do spokojnej zatoczki Gruhunken docierają tylko we trójkę. Stary skandynawski kapitan odradza im zakładanie obozu w tym miejscu, ale ignorują jego ostrzeżenia. Gdy słońce po raz ostatni wzejdzie nad horyzontem i ropocznie się długa noc polarna, Jack zostanie zupełnie sam. Coś kryje się w mroku. Coś złego. Coś, co nie jest tylko wytworem jego wyobraźni.
  Hipnotyzująca opowieść. Trzeszczący lód, arktyczne przestrzenie i przytłaczająca cisza. Doskonale napisana, oddziałująca na wyobraźnię historia paraliżującego strachu przed ciemnością.

Moje wrażenia:

  Książkę "Cienie w mroku" poleciła i pożyczyła mi koleżanka z pracy. A że nie miałam co czytać, stwierdziłam że co mi tam, biorę. Dodatkową zachętą było to, że znam panią Paver z serii "Kronik Pradawnego Mroku."
  Co do książki "Cienie w mroku" mam mieszane uczucia. Podobała mi się, ale... Autorka w swojej książce, fabułę toczy powoli. Nie ma żadnych nagłych zwrotów akcji, lejącej się krwi czy seryjnych morderców. Jest za to strach, który powoli wciska się w szczeliny, i dopiero gdy Cię otoczy napiera całym swym bytem. Akcja tak jak pisałam, z początku jest powolna, ale nabiera tempa. Michelle Paver w swoim dziele postawiła na ludzką psychikę, słabości, lęki. Od początku wiadomo że książka nie skończy się dobrze, ale nie wiadomo w jaki sposób.
    Co mi się nie podobało? Bohaterowie. Nie polubiłabym się z nimi- naprawdę mnie irytowali. Minusem jest też to że cały czas ukazywane jest to że Jack jest biedny. Rozumiem wzmiankę, lub coś w tym stylu. Ale gadanie pół książki o tym jest stanowczo na nie.
    Książkę czyta się szybko,  jest krótka więc to na plus. I można docenić to, że u nas nie ma nocy polarnej i jednak świeci słońce.

Ocena: 7/10

7 komentarzy:

  1. Ciekawa recenzja :)

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa recenzja, ale takie mroczne historie nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Tematyka bardzo mi się podoba! Tajemnice, mroczne historie... mrrr :D <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Minusem u mnie jest mała liczba morderstw, rozlewów krwi i czegoś w ten deseń. Psychika bohaterów bardzo mnie intryguję, więc pewnie sięgnę po tę mroczną historię.
    Pozdrawiam // Książki w Piekle ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka wydaję się bardzo interesująca!

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka wydaje się być ciekawa :) Zainteresowałaś mnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam, że książka dość ciekawa, ale niestety nie dla mnie. Wolę trochę inne klimaty :D

    OdpowiedzUsuń