piątek, 11 maja 2018

Poznań 09.03.2018-12.03.2018

    Każdy kto mnie zna, wie że uwielbiam podróżować. Nie raz, nie dwa na hasło "Jedziemy.", siedziałam pierwsza w samochodzie. Jednak z racji pracy, nie jest mi dane podróżować tak często jakbym chciała.
      W styczniu na 3 urodziny pisałam o najlepszej osobie jaką spotkałam, a dziś chciałabym wspomnieć o osobie którą znam trochę więcej niż 3 lata.  Osobę tą poznałam przez uwaga.... listy. Potem przerzuciłyśmy się na fb, by w końcu się spotkać. Pierwsze Aga przyjechała do mnie na weekend w sierpniu. A ja pojechałam do niej w marcu- i skoro mnie nie zamordowała to jest dobry znak.
     Jest naprawdę genialną i cudowną osobą. Cieszę się że miałam możliwość poznać kogoś takiego. Takiej przyjaciółki nie znajduje się wszędzie- jest jedyna w swoim rodzaju.   Aga wiem że będziesz to czytać i chcę Ci powiedzieć tylko jedno: "Dziękuje za to że jesteś."

    Pogoda na weekend udała się. W niedzielę było tak ciepło, że żałowałam iż nie mam ze sobą zwykłej kurtki tylko zimową. Ale co się dziwić- raz było ciepło a raz było zimno jak nie wiem. Jednak i tak cieszę się, bo nie padało. I to jest najważniejsze.
  Udało się nam zwiedzić zoo, Palmiarnię oraz Rynek czy Stary Browar. Zostało nam jeszcze parę rzeczy do zwiedzenia, ale chciałam na spokojnie wszystko obejrzeć. W niedzielę dodatkowo spotkałyśmy się z Kasią  z bloga "To-moimzdaniem"
 















Mam nadzieję że do Poznania jeszcze wrócę. Jest to naprawdę fajne miasto, choć przyznam że zupełnie inne niż Kraków czy Warszawa. Mam wrażenie że jest spokojniej i że zabytki są bardziej rozłożone po mieście. Ale to właśnie idzie na plus. Nie wiem czy uda mi się tam jechać jeszcze w tym roku, ale w przyszłym na pewno się tam pojawię. 

1 komentarz:

  1. Ja do Poznania wpadam zwykle tylko na Pyrkon, także raczej go nie zwiedzam, bo nie ma czasu :D A takie niekonwencjonalne poznawanie znajomych to fajna sprawa ;)

    OdpowiedzUsuń