czwartek, 7 lipca 2016

"Septimus Heap. Zakazana magia" Angie Sage

Tytuł: Septimus Heap. Zakazana magia
Tytuł oryginalny: Septimus Heap. Magyk.
Autor: Angie Sage
Ilość stron: 478
Data wydania: 2006 (data przybliżona)
Cykl: Septimus Heap.

OPIS: 

   Debiutancka powieść Angie Sage, otwiera cykl książek o Septimusie Heapie, siódmym synu siódmego syna, obdarzonym nadzwyczaj magicznymi zdolnościami. Jego ojciec Silas Heap, który wracając do domu znalazł w śniegu znalazł nowo narodzoną dziewczynkę, dowiaduje się, że mały Septimus zmarł tuż po urodzeniu. Wkrótce po tych wydarzeniach Marcia, nowo narodzona Czarodziejka Nadzwyczajna, nakazuje Silasowi, aby wychował znajdę jak własne dziecko. Przybrani rodzice nazywają dziewczynkę Jenna.  Następnie historia przeskakuje 10 lat do przodu.
   Prawdziwe pochodzenie dziewczynki wychodzi szybko na jaw. Wścibska właścicielka gospody, rozpowiada, jakoby królowa została zamordowana, a mała królewna zaginęła.
  Zły czarodziej, DomDaniel rozsyła szpiegów, by odnaleźli zaginione dziecko, którego istnienie uniemożliwia mu całkowite przejęcie władzy.

MOJE WRAŻENIA: 

"Septimus Heap. Zakazana Magia" to pierwsza część, 7-mio tomowej serii o młodym chłopcu który zostaje czarodziejem. Lecz na tym wszelkie podobieństwa do Harry'ego Pottera się kończą.
   Przyznam że książka jest naprawdę genialna. Były momenty kiedy śmiałam się do rozpuku, wzruszałam się ( przy końcówce) czy też denerwowałam. Każdy bohater jest idealnie zrobiony, każdy zostaje od razu zapamiętany. I to niezależnie czy jest to główny bohater, czy jakiś poboczny.
  Jedyny schemat jaki się powtarza- to ten że dobro zawsze zwycięży ze złem.
W niewielkim procencie, nudziła, ale był on naprawdę minimalny. W większości, akcji jest wystarczająco, by zachęcić człowieka do dalszego czytania. I pomimo tego że książka jest gruba (prawie 500) to nie wiadomo kiedy upływa przy niej czas.
    Język jest przeznaczony bardziej dla młodszych czytelników, jednak można przymknąć na to oko, gdy jest się starszym.

     I na koniec. Ja się pytam, czemu ta książka nie jest znana? Przecież powinna być. Fakt jest gruba, ale czyta się ją bardzo szybko. I jest bardzo fajna.

OCENA:8/10

5 komentarzy:

  1. Chce to przeczytać! Nie wiem kiedy, ale przeczytam to!
    Super recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeden z tytułów mojego dzieciństwa! Pamiętam, że wymiękłam dopiero w połowie ostatniego tomu i od pół dekady obiecuję sobie powrót do serii i jej dokończenie. W liceum odkryłam, że to również jedna z ulubionych serii mojej koleżanki, a co za tym idzie - okazało się, że nie tylko ja się w niej zaczytywałam ;)
    Inną świetną serią, z grubymi tomami i świetną fabułą, a która nie jest znana, jest seria Willa Hilla "Departament 19". Warto po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy wcześniej nie słyszałyśmy o tej książce :) My bardziej czytamy takie obyczajowe :3 Nawet dużo stron ;D Od niedawna czytamy książki i mamy nadzieję, że nasza historia z nimi nie zakończy się prędko ;)Genialny wpis. Pozdrawiamy i ślemy buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaję się ciekawe i budzące napięcie. Chyba udam się do księgarni :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie słyszałam o tej książce, a wydaje się być ciekawa. Rzeczywiście troszkę podobna do Harry'ego, no ale skoro mówisz że tylko odrobinę to spoko, można czytać! :p
    http://to-moimzdaniem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń