Na przystanku czekał na mnie kuzyn i razem poszliśmy zanieść mój bagaż do niego, a potem do babci. I wiecie co jest najlepsze? Mina babci kiedy zobaczyła dwoje swoich wnuczków u drzwi. Bezcenny widok. Posiedzieliśmy jakąś godzinkę, dwie, pogadaliśmy i pośmialiśmy się. Babcia wzruszona, że ktoś o niej pomyślał i odwiedził.
Po tym poszliśmy do domu kuzyna, wzięliśmy aparaty i poszliśmy nad zalew robić zdjęcia. Z efektów jestem zadowolona, tak samo jak kuzyn. Zresztą kuzyn wziął przykład ze starszej kuzynki i też bloga założył: http://swiatwobiektywieaparatu.blogspot.com. Tak więc zapraszam do niego, na pewno się ucieszy ;)
<Tak możecie mu napisać w komentarzu, że jesteście ode mnie>
I na koniec- pojechałam do cioci. Oczywiście zamiast iść spać o normalnej porze, bo do pracy trzeba jechać. Poszłyśmy spać o 1, a 5 trzeba wstać.
I jakbyście się zastanawiali, jaki kot ma ADHD to właśnie ten na samym dole ;p Jest to kot kuzynki, ale taki postrzeleniec jakich mało.
Śliczne zdjęcia najbardziej podobają mi się te nad wodą. Fajnie że udało ci się je zrobić:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
śliczny kotek :) Znam kocie ADHD, mój kot również często takiego dostaje :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
śliczne zdjęcia
OdpowiedzUsuńzapraszam: https://brunettexox.blogspot.com/
Kaczuchy! Są super :D Kot mojego dziadka też się tak zachowuje, więc tamten chyba nie jest sam z ADHD XD
OdpowiedzUsuńhttps://to-moimzdaniem.blogspot.com/