niedziela, 14 sierpnia 2016

"Marzenia Joy" Lisa See

Tytuł: Marzenia Joy
Tytuł oryginału: Dreams of Joy
Autor: Lisa See
Cykl: Dziewczęta z Szanghaju
Ilość stron: 400
Data wydania: 9 maj 2012

OPIS:

Dalsze losy bohaterów "Dziewcząt z Szanghaju". W "Dziewczętach z Szanghaju" poznaliśmy dwie siostry, Pearl i May, uciekające do Ameryki przed koszmarem wojny z Japonią.
Jest rok 1957. Jej córka, 19-letnia Joy, zła na matkę i ciotkę, że nie wyjawiły jej prawdy, ucieka do Chin, by odnaleźć rzeczywistego ojca. Wchodzi w tamtejsze "wyższe sfery" nie wiedząc, jak niebezpieczny jest komunistyczny reżim... Dramatyczna opowieść o miłości, zdradzie i rodzinnych sekretach na doskonale opisanym tle epoki. See pisze tak obrazowo jakby sama to wszystko przeżyła.


MOJE WRAŻENIA:

Jestem z tych osób, które jak zaczną czytać serię, to muszą ją skończyć. Niezależnie czy mi się podobała, czy nie muszę i tyle. "Marzenia Joy" są kontynuacją książki "Dziewczęta z Szanghaju" (recenzja jest tu: klik). I jak "Dziewczęta z Szanghaju" nie podobały mi się tak bardzo, tak "Marzenia Joy" przypadły mi do gustu.
        Tym razem książka pokazuje życie za czasów Mao Zedonga i "Wielkiego Skoku". Pokazuje głód, biedę oraz to jak "Wielki Skok" wyglądał naprawdę. Książka jest podzielona między Joy a Pearl- dzięki czemu mamy pokazane dwa światy. Kogoś kto uciekł z Chin i kogoś kto dobrowolnie przyjechał.
Zaczyna się od ucieczki Joy z domu. Po usłyszeniu kłótni matki i ciotki, w której dowiaduje się prawdy, postanawia wyjechać. Przesycona ideologiami (fałszywymi jak się potem okazuje) i wyobrażonymi obrazami wyjeżdża do Chińskiej Republiki Ludowej, by odnaleźć prawdziwego ojca oraz pomóc w odbudowie kraju.
    Tylko prawda okazuje się inna, ale Joy uparta jak osioł, woli brnąć dalej w "bagno" niż przyznać rację Pearl. No i Joy jest taką bohaterką która i wkurza i irytuje. Czemu nie mogłam sobie jej przypomnieć w poprzednim LBA? Serio, cokolwiek by się jej nie powiedziało i tak robiła swoje.
  I tu znów Pearl ma moje poparcie. To że starała się odzyskać Joy, to jej zdesperowanie. May też mnie zaskoczyła, oczywiście pozytywnie. Pomimo tego że była w Ameryce, stała się bardziej odpowiedzialna, niż w poprzedniej części, można było na niej polegać.

Książka jak najbardziej mnie zaskoczyła. Naprawdę spodziewałam się czegoś gorszego, przez co książka leżała u mnie rok. Tak, kupiłam ją w lutym 2015 a przeczytałam dopiero w 2016 roku. Brawo ja. No ale. Myślę że tą książkę warto przeczytać, jednak po 1 część, trzeba sięgnąć żeby wiedzieć co nieco o bohaterach.

OCENA: 9/10

4 komentarze:

  1. Pierwszego tomu nie czytałam, ale drugi ma na tyle ładną okładkę, że pomimo raczej nie mojej tematyki chyba zapoznam się z całą serią :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze mówiąc nigdy jeszcze nie słyszałam o tej książce, ale bardzo mnie zaciekawiłaś i myślę, że w najbliższym czasie uda mi się ją przeczytać, pozdrawiam :)

    http://patrycjapiluch96.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachęciłaś mnie do tej książki, pierwsze o niej słyszę :)

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie słyszałam o tej książce, jednak wydaję się być interesująca :)

    http://tiffuu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń