poniedziałek, 15 lutego 2016

LBA #6

        Dziś przychodzę z zaległym LBA- zostałam nominowana chyba przed świętami, ale były inne posty, więc dopiero teraz się pojawia ;)  Za nominację dziękuje temu blogowi: klik ;)

     A teraz zapraszam do czytania ;)


                                    1. Masz jakieś wady typu lęk wysokości?

Zdecydowanie lęk wysokości. Nie cierpię wysokości, nie lubię żadnych przestrzeni gdzie jest WYSOKO


                                             2. Twoje hobby inne niż blogowanie?

Masakra, czemu to pytanie ZAWSZE musi być w LBA? Serio odpowiadałam na nie chyba za każdym razem, kiedy dostawałam LBA. Ale dobra trzeba odpowiedzieć jeszcze raz ;) Fotografia, zwiedzanie, czytanie- najczęściej ;)

                                    3. Jaki kolor wyczuwa w Tobie dobry nastrój?

Podejrzewam że chodzi o to jaki kolor wzbudza dobry nastrój. Jest to niebieski- kojarzy mi się z wakacjami, plażą. No takim widokiem:

                                                   4. Skąd pomysł na nazwę bloga?                                                                                                              
Kiedyś wspominałam że mój nick Rico, wziął się z filmu "Pingwiny z Madagaskaru" (recenzja: klik). Ulubiony pingwin nazywa się Rico. Tak więc nazwa bloga, musiała mieć związek z nickiem. A czemu świat? Bo tak mi się napisało, i tak zostało ;p

5. Blog vs Facebook

Blog- bo spędzam tu teraz więcej czasu niż na FB. 

6. Jaki jest Twój ulubiony serial lub film?

Film: "Władca Pierścieni"
Serial: "Izombie" lub Kryminalni"

7. Ulubiony piosenkarz?

                                                      Zdecydowanie Michael Jackson

8. Od ilu lat blogujesz?

21 stycznia minął dokładnie rok.

9. Dlaczego akurat ten zawód?

Na blogu nie zarabiam, więc zawód to raczej nie jest. Zresztą dla mnie blog to pasja, a nie praca. No ale, lubię pisać, tworzyć, chciałam się z kimś tym dzielić i dlatego powstał ten blog. 

10.  Twoim największym osiągnięciem jest?

Największym osiągnięciem jest to że nie zabiłam nikogo i nie trafiłam jeszcze za kratki. 
Dobra a tak na serio. Chyba zdanie prawa jazdy. Dla mnie wszystko jest identyczne, nie ma jakiegoś wyszczególnienia. 

11. Który blog jest Twoim ulubionym?

Zdecydowanie Fashionelka. Jej blog- klik. Eliza naprawdę dobrze prowadzi swojego bloga, można tam znaleźć dosłownie wszystko. Posty są lekkie, fajne ale co będę mówić. Wejdźcie
i sami się przekonajcie ;)

środa, 3 lutego 2016

"Nienawistna ósemka"

Nienawistna ósemka (ang. The Hateful Eight) – amerykański western Quentina Tarantino. W rolach głównych występują: Samuel L. JacksonKurt RussellJennifer Jason LeighWalton GogginsDemián BichirTim RothMichael Madsen oraz Bruce Dern

Reżyseria: Quentin Tarantino
Scenariusz: Quentin Tarantino
Gatunek: Western
Produkcja: USA
Premiera: 15 stycznia 2016 (Polska) 7 grudnia 2015 (świat)
Boxoffice: $117 131 029
Nagrody: Złoty Glob  Critics' Choice oraz 1 inna nagroda i 16 nominacji

Tuż po wojnie secesyjnej w Wyoming, John Ruth eskortuje uciekinierkę o imieniu Daisy Domergue do Red Rock, gdzie ma zostać osądzona za morderstwo. Z czasem napotykają na Majora Marquisa "Łowcę nagród" Warrena oraz Chrisa "Szeryfa" Mannixa. Nawałnica zmusza czwórkę do zatrzymania się w Pasmanterii Minnie,gdzie poznają następną czwórkę nieznajomych: Boba "Meksykanina", Oswalda "Małego" Mobraya, Joe'a "Kowboja" Gage'a i byłego generała Sanforda "Konfederata" Smithersa. Przez zdradę oraz oszustwo, do ośmiu nieznajomych wkrótce dociera, że mogą nie dotrzeć do Red Rock.

MOJE WRAŻENIA: 

O Quentinu Tarantino słyszałam parę razy, ale do tej pory nie udało mi się obejrzeć żadnego z jego filmów. Aż do tej pory. Na ten film poszłam z kuzynem. Zastanawialiśmy się jeszcze nad "Lasem Samobójców" ale stwierdziliśmy że jednak obejrzymy coś innego niż horror.


       Przyznam że film zraził mnie wstępem. Jest niesamowicie długi i nudny. Fakt, niektóre momenty są śmieszne ale jednak skróciłabym to. Szczerze, bałam się że pierwszy raz "psi węch" do filmów się pomylił. Bo ileż można gadać przy powozie o wejściu do tegoż powozu.
      Tak więc wstęp, to niemalże same dialogi, prawie zero akcji. Poznajemy tu John'a Ruth "Szubienice" który wiezie Daisy Domerque do miasta, by ją powiesić. Po drodze spotykają Marquisa Warrena który też jest łowcą nagród, i też ma swoje "nagrody" tyle że martwe. Tu następuje wspomniany długi wstęp, dużo dialogów i akcja rusza.  Następnie spotykają Chrisa, który okazuje się że jest nowym szeryfem w Red Rock, i też go zabierają, bo w końcu kto da pieniądze za złoczyńców?
       Przez śnieżycę zatrzymują się w Pasmanterii Minnie i tu akcja się zaczyna. W tym momencie przestałam żałować że przyszłam na ten film. Poznają tu resztę bohaterów- gdzie z każdą minutą okazuje się że nikt z nieznajomych nie jest tym, za kogo się podaje.  Nie będę tu spoilerować, ale film mnie zaskoczył i to pozytywnie.

      Oczywiście nie obejdzie się bez rozlewu krwi- oglądając ten film miałam wrażenie że strzelają oni z mini armatek, a nie strzelb/pistoletów.  I w sumie to też mi się nie podobało. Bo raz strzela i normalnie wszystko jest, a za sekundę strzeli i rozwala całą głowę. Ta sama odległość, ta sama broń, a dwa różne zakończenia.
No ale czemu się dziwić że jest rozlew krwi? Akcja dzieje się kilka lat po wojnie secesyjnej- a w Pasmanterii Minnie spotyka się Północ i Południe. Do tego trzeba dodać oszustwa, zdrady.

     Plusem jest ścieżka dźwiękowa (tak, muzyka jest ważna i zwracam na nią uwagę) oraz dobór aktorów.  Jest kilka zwrotów akcji, dzięki czemu trzeba "spodziewać się niespodziewanego".
Najlepsze są chyba dialogi, ale jeśli jesteście przeciwko rasizmowi to lepiej nie oglądać.
               Co mnie najbardziej rozwaliło? Kiedy szeryf dowiedział się że Warren dostał list od Lincolna. I przez bite 5 min. pytał się czy na pewno od TEGO Lincolna. Miałam ochotę mu walnąć jak zapytał chyba 10 raz "TY dostałeś list od Lincolna? CZARNUCH?"
De facto list i tak był fałszywy ;p

           I choć prawdę mówiąc, po pierwszym zabójstwie wiedziałam jak zakończy się ten film, to i tak nie spodziewałam się że w taki sposób. Tarantino potrafi zaskoczyć człowieka to fakt.

Czy warto obejrzeć film? Myślę że tak, jeśli wam się nudzi to czemu by nie?


Tu proszę zwiastun:





Moja ocena: 7/10