poniedziałek, 30 lipca 2018

"Dziennik Helgi" Helga Hoskova- Weissowa

Tytuł: Dziennik Helgi
Autor: Helga Hoskova- Weissowa
Data wydania: 20 marca 2013
Kategoria: biografia/autobiografia/pamiętnik
Liczba stron: 256

Opis:

W 2011 roku angielski wydawca "Dziennika" Anne Frank usłyszał o historii Helgi. Po spotkaniu z autorką- dziś znaną czeską malarką- i lekturze rękopisu dziennik namówił Helgę Weiss do publikacji zapisków, podkreślając ich znaczenie: "Wspomnienia są często kształtowane przez późniejszą wiedzę. Dziennik Helgi jest wartościowszy od wspomnień, ponieważ opisuje rzeczywistość czasu wojny bez tej wiedzy."
Wśród innych pozycji literatury obozowej "Dziennik Helgi" to książka szczególna. Obok "Dziennika" Anne Frank to jedyne- tak obszerne i wyjątkowe- spisane wspomnienia dziecka z pobytu w obozie koncentracyjnym.

***

Helga zaczyna pisać pamiętnik w 1938 roku. Ma wtedy osiem lat i mieszka z rodzicami w Pradze. Rodzina Helgi jest ofiarą pierwszej fali nazistowskiej inwazji- jej ojciec traci pracę, przed dziewczynką zamykają się drzwi szkoły, a cała trójka otrzymuje zakaz opuszczania mieszkania. Wkrótce dochodzi do pierwszych deportacji; zaczynają znikać przyjaciele i bliscy Helgi. Ona sama, wraz z rodzicami, przybyda do obozy w Terezinie, skąd po trzyletnim pobycie jej ojciec zostaje wysłany do Auschwitz. Niedługo potem Helga i jej matka również. Tymczasem wuj dziewczynki ukrywa pamiętnik, zamurowując go w ścianie. W obozie Auschwitz-Birkenau ginie ojciec Helgi. Dziewczynce i jej matce cudem udaje się przeżyć zarówno w obozie, jak i tułaczkę ostatnich dni wojny. Ostatecznie wracają do Pragi. Tam Helga, mając prawie szesnaście lat, uzupełnia dziennik o niespisane wspomnienia. Należy do nielicznej gruoy Żydów pozostałych w mieście.

"Dziennik Helgi" to pierwsze tłumaczenie jej pisanego ołówkiem na kartkach szkolnego zeszytu dziennika- uderzająco bezpośredniego i wyjątkowego świadectwa, czym był Holokaust.



Moje wrażenia:

   Jest mnóstwo książek o II Wojnie Światowej. Jest dużo wspomnień ludzi z II Wojny Światowej (tak jak np. "Medaliony" Zofii Nałkowskiej  czy "I boję się snów" Wandy Połtawskiej). Lecz "Dziennik Helgi" jest zaledwie drugą książką o Wojnie opisanej oczami dziecka, jaką przeczytałam. Pierwszą książką był "Dziennik" Anne Frank . Jest ich raczej niewiele, albo ja nie potrafię ich dobrze szukać.

     Jeśli mam być szczera, zdecydowanie wole takie dzienniki czy wspomnienia niż podręczniki. Nie mam nic przeciwko temu, ale w książkach zazwyczaj są takie "suche fakty"- przydatne, ale jednak nie potrafił zainteresować mnie II Wojną Światową. Dopiero zapisane wspomnienia, potrafiły zainteresować mnie na tyle, że potrafiłam sięgnąć po dalszą literaturę wojenną.
    Sama literatura wojenna nie jest literaturą łatwą czy przyjemną. Pojawiają się w niej wspomnienia które każdy chciałby wymazać z kart historii. Jednak warto ją czytać, bo dzięki temu mamy świadomość że mamy jednak lepiej niż było kiedyś.

    "Dziennik Helgi" jest napisany przez małą dziewczynkę, zaledwie dziesięcioletnią. Wszystko jest opisane językiem prostym- bo w końcu wspomnienia spisane przez dziecko. Dodatkowym plusem są obrazki, które autorka namalowała.
Same zapiski nie były pisane tylko jako dziecko. Część wpisów, powstało jakiś czas po wojnie, do czego autorka się przyznaje.
   Przez kolejne strony widzimy jak się wszystko zaczęło, przez co ludzie musieli przejść. Pobyty w różnych obozach, rozdzielenie z tatą. Wszystko dość prosto i szczerze opisane. Dość  interesujące spojrzenie na rzeczywistość wojenną oczami dziecka.
 
   Helga w przeciwieństwie do Anne Frank, miała to szczęście że przeżyła wojnę, przeżyła obozy i wróciła do domu który był prawie nienaruszony.
Myślę że książkę powinien przeczytać każdy. No i powinna definitywnie znaleźć się w kanonie lektur szkolnych.

Dodatkowo przypominam że 1 sierpnia będziemy obchodzić 74 rocznicę Powstania Warszawskiego.

niedziela, 22 lipca 2018

"Wiecznie żywy" Isaac Marion

Tytuł: Wiecznie żywy
Tytuł oryginału: Warm Bodies
Autor: Isaac Marion
Cykl: Ciepłe ciała
Liczba stron: 308
Kategoria: horror 

Opis:

Wydawać by się mogło, że w świecie, w którym umarli powstają z grobów, a słowa "życie" i "śmierć" tracą swoje znaczenie, nie ma już miejsca na miłość. 
Martwy R nie pamięta swojej przeszłości. Jest zombie i działa instynktownie, dopóki nie spotka na swej drodze wyjątkowej dziewczyny z krwi i kości. Julie staje się promykiem światła w szarym krajobrazie R. I choć serce chłopaka od dawna nie bije, w jego wnętrzu zaczyna rozkwitać... życie. 
Na styku dwóch wrogich światów, żywych i martwych, rodzi się miłość, jak u najsłynniejszych kochanków wszech czasów...



Moje wrażenia:

   Od kilku lat mam wrażenie że aby napisać książkę wystarczy:

a) wprowadzić dystrykty/ ugrupowania/ jakiekolwiek podziały społeczeństwa, gdzie w pewnym momencie główny bohater przez przypadek wywołuje rebelię. 
b) zrobić z potwora człowieka

   W przypadku książki "Wiecznie żywy" mamy do czynienia z drugim przypadkiem. Akurat tu mamy zombie które musi jeść mózgi, ale tego nie lubi. Bohater pamięta z dawnego życia tylko to, że jego imię zaczynało się na "R"- i tak też funkcjonuje przez całą książkę.
   Bohater w pewnym momencie swojego martwego życia spotyka Julie. Okoliczności pierwszego spotkania nie są miłe- jest akurat w trakcie spożywania jej chłopaka. Dziewczyna wpada w oko, naszemu bohaterowi i postanawia ją uratować przed resztą zombie. Ratuje ją pomimo tego że ona jest człowiekiem a on zombie, a przez to nie mogliby być razem. I nie zapominajmy że ojciec Julie jest osobą której żyłka pęka na widok zombie.
   Jedną  z rzeczy która raziła mnie po oczach, to podobieństwo do lektury "Romeo i Julia". Tyle dobrze że nie było pisane stylem szekspirowskim bo wyrzuciłabym to przez okno. Ale wybór imion, to że ojciec Julii nienawidzi zombie, oraz rozkwitająca miłość młodych świadczy o tym podobieństwie.
   Ale tak naprawdę są to niewielkie minusy. Historia jest przyjemna, lekka i co najważniejsze wciąga. Książkę dobrze się czyta, język jest prosty i przyjemny. Jest jedną z tych lektur idealną na wakacje bo nie jest bardzo wymagająca. W sam raz na odstresowanie. Pomimo tego że jej kategorią jest horror, dla mnie jest to bardziej połączenie romansu z młodzieżówką i fantastyką.
  Jednak prawdę powiedziawszy po książce spodziewałam się czegoś lepszego. Nie jest nudna, ale też nie jest bardzo rewelacyjna.

I błagam wszystkich pisarzy: Przestańcie robić z potworów ludzi. Wampir to wampir, zombie to zombie. Niech tak zostanie na wieki wieków. Bo nic mnie bardziej nie denerwuje.  Dziękuje.

Ocena: 3/10 

wtorek, 17 lipca 2018

"Kochani dlaczego się poddaliście?" Ava Dellaira

Tytuł: Kochani dlaczego się poddaliście?
Tytuł oryginału: Love Letters to the Dead
Autor: Ava Dellaira
Data wydania: 17 marca 2015 
Liczba stron: 303 
Kategoria: literatura młodzieżowa 


Opis: 

Szesnastoletnia Laurel nie może pogodzić się z tragiczną stratą siostr. Szuka pomocy idoli, którzy też odeszli: Kurta Cobaina, Amy Winehouse, Jima Morrisa, Janis Joplin... Pisze do nich listy. Z tych listów układa się opowieść o niej samej, jej cierpieniu, samotności, poszukiwaniu siebie i przebaczeniu. 

"Kochany Kurcie, chciałam napisać do osoby, z którą mogłabym pogadać. chciałabym, żebyś mi powiedział, gdzie teraz jesteś i dlaczego odszedłeś. Byłeś ulubionym muzykiem mojej siostry May. Odkąd jej nie ma, trudno mi być sobą, bo tak naprawdę nie wiem, kim jestem..."

Laurel podziwiała siostrę, ale czuła się przez nią zepchnięta w cień. Teraz usiłuje pogodzić się z tym, co się stało i odnaleźć siebie. Choć nie jest łatwo opłakiwać kogoś, komu się nie wybaczyło...

Pisze o tym, co się zdarzyło, przeżywa to jeszcze raz. Zwierza się, pyta. Te listy i miłość, którą odkrywa, pozwalają pojednać się z życiem i sobą samą. Rozumie, że nie mogła ocalić siostry, ale może ocalić siebie. 

Gayle Forman, autorka "Zostań, jeśli kochasz", poleca swoim czytelnikom książkę, która "roztrzaskała jej serce i poskładała na nowo" 

Nominacja Goodreads do Najlepszej Młodzieżowej Książki 2014

Debiut sprzedany do 18. krajów

Prawa filmowe Fox 2000, producentem będzie twórca przeboju kinowego "Gwiazd Naszych wina"

źródło opisu: http://www.wydawnictwoamber.pl/
źródło okładki: http://www.wydawnictwoamber.pl/


Moje wrażenia: 


   Sięgając po tą książkę, sugerowałam się pozytywnymi opiniami i cudną okładką. Dodatkowym plusem  był opis, który dość mocno mnie zainteresował. W końcu jeśli w książce pojawia się coś o Amy  Winehouse to jest warta uwagi.
    Niestety nie do końca tak było. "Kochani, dlaczego się poddaliście?" to pierwsza napisana książka w formie listów, którą przeczytałam. Jestem naprawdę zachwycona tą formą. Każdy list porusza inny problem Laurel, i podobne problemy przechodziły osoby do których list jest napisany.
Książka jest smutna, pokazująca rozpacz dziewczyny po stracie starszej siostry. Mało tego rodzice po śmierci się rozwodzą,  ona nie wie z kim ma mieszkać i przez to miota się pomiędzy nimi.
     I jedyny plus książki to forma napisania. Cała reszta jest totalnie na nie. Bohaterowie są tak nijacy, tacy zerowi, dodatkowo ciągle by pili, kochali się i nic więcej. Główna bohaterka tak bardzo chce się upodobnić do starszej siostry że aż robi się niedobrze. Dodatkowo w każdym liście zawsze jest o niej wzmianka. Rozumiem tragedię, ale to była przesada.
Lauren jest też niezwykle naiwna. A pozostali bohaterowie? Oprócz tego że byli, to nic więcej z nich nie zapamiętałam.
   Do tego w książce prawie nic się nie dzieje. Pomimo formy książki (listy) są one oklepane i bardzo do siebie podobne. Przez 3/4 książki zastanawiałam się co Laurel zrobiła May, bo ciągle oskarżała się o jej śmierć. Gdy w końcu się dowiedziałam na mojej twarzy zagościło wielki: "Wtf, serio??!" Przyczyna była na tyle głupia że musiałam odłożyć książkę.
  Pomimo wielu dobrych recenzji książka mnie wynudziła i na pewno nie porwała mojego serca. Szybko się czyta, jest napisana naprawdę prostym językiem. Ma być skierowana w nieco starszych nastolatków, a mam wrażenie że nadaje się bardziej dla młodszych.

Podsumowując, "Kochani dlaczego się poddaliście?" jest książką na jeden wieczór. Przeczytałam ją, i nie wyniosłam z niej nic nowego. Tak naprawdę człowiek ledwo ją odłoży i zapomni o czym była. Przynajmniej tak było u mnie.  Niestety książka jest nie dla mnie.


Ocena:   2/10
   

niedziela, 1 lipca 2018

Półroczne podsumowanie czytelnicze i filmowe 2018

     Pierwsza połowa roku 2018 już za nami. Znowu się powtórzę, ale naprawdę nie wiem kiedy to zleciało. Dopiero co był Nowy Rok a już są wakacje. Dalej twierdzę że Czasoprzestrzeń nas pochłania po czym wypluwa po pół roku.  A skoro wypluł to czas zrobić podsumowanie półrocza.

     Standardowo pierwsze książki, potem filmy. I znów jestem zaskoczona tym że udało mi się przeczytać aż 20 książek. Biorąc pod uwagę moje: "Wiecznie nie mam czasu" to jest to naprawdę dość duży wynik.  Ale nie przedłużając, zapraszam do podsumowania :)


                                                  Książki:

1. "Bella i Sebastian" Nicolas Vanier   <recenzja>
2. "Quiditch przez wieki" J.K. Rowling
3. "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" J.K. Rowling
4. "Assasin's Creed. Objawienia." Olivier Bowden
5. "Opowieści zapomniane." Andrzej Naczar
6. "Wilki Lokiego. Kroniki Blackwell." K.L. Armstrong, M.A. Marr
7. "Jutro." John Marsden.
8. "Niebezpieczne istoty." Garcia Stohl <recenzja>
9. "Klika z San Francisco. Uwaga! Nowa Twarz." Melissa de la Cruz
10. "Klika z San Francisco. Smak zazdrości." Mellisa de la Cruz
11. "Dziewczynka w czerwonym płaszczyku" Roma Ligocka
12. "Czerwona piramida." Rick Riordan <recenzja>
13. "Zapiski stanu poważnego." Monika Szwaja  <recenzja>
14. "Bosa księżniczka." Christina Dodd  <recenzja>
15. "Kruki Odyna. Kroniki Blackwell." K.L. Armstrong, M.A. Marr
16. "Mroczny Rycerz." Dennis O'Neil
17. "Batman. Rycerz z Gotham."" Louise Simonson
18. "Pretty Little Liars. Zatrute." Sara Shepard
19. "Elena. Wygrać z losem." Nelle Neuhaus
20. "Klika z San Francisco. Urodziny złośnicy." Melissa de la Cruz



 Filmy: 


 1. "Barbie: Rockowa księżniczka"
2. "To"
3. "Silent Hill"
4. "Blade: Wieczny Łowca II "
5." Kto tam?"
6. "Kobiety Mafii"
7. "Riddick"
8. "Plaga wampirów"
9. "Ghostland"
10. "Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara"
11. "Tomb Raider"


 Tak, wiem filmów nie jest dużo. Ale jest mi teraz naprawdę ciężko, znaleźć jakikolwiek film który mnie zainteresuje. Tak więc jak macie jakiś fajny do polecenia to dajcie znać ;)