niedziela, 31 stycznia 2016

Filmowe i czytelnicze podsumowanie stycznia 2016

     Jak wiecie na początku roku podjęłam się 3 wyzwań- Czytelnicze Wyzwanie 2016, przeczytam tyle ile mam wzrostu (154cm) oraz obejrzę 183 filmy. A jak nie wiecie, to już się dowiedzieliście ;)
       
       Podsumowania czytelniczo- filmowe będą pojawiać się co miesiąc.
 Jedynie Czytelnicze Wyzwanie 2016 pojawi się w osobnych postach (planuje 2, podzielić to jakoś na pół) w momencie gdy będę mieć do niego więcej książek. Bo z jedną to nie ma sensu go robić.
To tak ogółem wstępu ;)

Jeśli pojawi się jakaś recenzja, to obok tytułów, będziecie mieć napisane <recenzja> i po kliknięciu, odeśle was, do wspomnianej recenzji ;)

   
    A teraz zapraszam do podsumowania:

FILMY:                                                      

1. Charlie i Fabryka Czekolady              
2. Hansel i Gretel Łowcy Czarownic         <recenzja>
3. Constantine                                          
4. Abraham Lincoln kontra zombie      
5. Kobieta kot
6. 30 dni mroku                                
7. King Kong                                        
8. Aniołowie Apokalipsy                      
9. Niesamowita Ósemka                         <recenzja>
10. John Carter    
                               




Książki:


1. "Niania Pamiętnik Frani Maj" (1,5 cm) <recenzja>
2. "Pamiętnik" Nicholas Sparks (2 cm) <recenzja>
3. "Dary Anioła. Miasto kości" Cassandra Clare (3        cm) <recenzja>
4. "Opactwo Northanger" Jane Austen (2 cm) <recenzja>
5. "Rywalki" Kierra Cass (2,5 cm)  <recenzja>


Ilość przeczytanych centymetrów: 11 cm
Ilość przeczytanych stron: 1569
Ilość przeczytanych stron dziennie: 50/51
Ilość centymetrów do przeczytania: 143 cm




Całe szczęście że jest jeszcze 11 miesięcy na zrobienie tego ;)




środa, 27 stycznia 2016

LBA- Liebster Blog Award #5

Jakiś czas temu zostałam nominowana do LBA (nawet dwóch), ale ze względu na brak czasu, ale też fakt że wcześniej musiałam napisać coś innego pojawia się dopiero teraz. Za nominację dziękuje blogowi Świat Kobiety ;)


1. Kto jest najważniejszą osobą w Twoim życiu?

Każda osoba jest dla mnie ważna. Rodzice, kuzyni, dziadkowie, przyjaciele. Nie mam chłopaka, więc nie mogę powiedzieć że on ;p

2. Co uwielbiasz robić w wolnym czasie?

Zależy od pogody, sytuacji ale jest tego sporo. Najważniejsze to fotografia, zwiedzanie ( nie znasz legendy? Zapytaj Rico zaraz Ci opowie wszystko ;p) czytanie książek i oglądanie filmów/ seriali.

3. Co dla Ciebie oznacza szczęście?

To na pewno być zdrowym, możliwość spełniania swoich marzeń. Jest to wzbudzanie uśmiechu u drugiej osoby, spędzanie czasu z kimś kogo naprawdę lubię.

Nie nadaje się do robienia definicji ;p


4. Twoja ulubiona piosenka?

To jest jedna z moich ulubionych piosenek. Dlaczego? Bo usłyszałam ją ja byłam w Bułgarii. Z racji tego że nie znałam z kuzynką języka, najczęstszym programem w TV był ten z muzyką. No i ta była puszczana najczęściej. W sumie dobrze bo polubiłyśmy ją z kuzynką. 


5. Najlepsze wspomnienia?

Matko, jak ja bym miała teraz pisać najlepsze wspomnienia, to bym Trylogie chyba napisała ;p Chyba najlepsze wspomnienia pochodzą z wyjazdów do kuzyna. Do tej pory nie zapomnę, jak zbieraliśmy kasztany i rzucaliśmy w nietoperze. Kuzyn stał po lewej ja po prawej i w pewnym momencie chcieliśmy się odwrócić do nietoperza. Tak zrobiliśmy to jednocześnie, on odwracając się w prawo ja w lewo. I w efekcie wpadliśmy na siebie.


6. Jak się motywujesz do nielubianych czynności?

Im szybciej je zrobię tym szybciej będę mieć święty spokój.

7. Gdzie chcesz być za 10 lat?

We Wrocławiu lub Warszawie z chłopakiem i własnym mieszkaniem. Ewentualnie gdzieś podróżować.

8. Dlaczego lubisz blogowanie?

Bo dzięki niemu jestem bardziej zorganizowana oraz zwracam większą uwagę na to co mnie otacza (bo może coś zainspiruje)

9. Twoje hobby?

Odsyłam do pytania drugiego, bo jest powiązane. Fotografia, zwiedzanie, czytanie.

10. Przyjaźń to dla Ciebie?

Zaufanie do siebie, wspieranie się w każdej chwili, szczere opinie o czymś. Ważne jest też to że oprócz wspierania, przyjaciel/ przyjaciółka będzie Cię motywować do wszystkiego. Skrytykuje Cię jak będzie trzeba, a nie będzie tylko chwalić za każdą podjętą decyzje.

11. Co zmieniłabyś w swoim życiu?

Chciałabym być mniejszym tchórzem. Może to dziwnie zabrzmi, ale nie jestem tak bardzo odważna jak się wydaje. Są postępy ale chciałabym już być odważniejsza.



piątek, 22 stycznia 2016

Pierwsze urodziny bloga

   Wczoraj oprócz dnia babci było jeszcze jedno wydarzenie. Tak, dokładnie rok temu, 21 stycznia 2015 o godzinie 21.29 opublikowałam pierwszy post. (klik)


    Do tej pory pamiętam ten stres, czy blog się przyjmie, czy będzie to ktoś czytał. Ale jak okazało się że zupełnie bezpodstawnie ;)

Chciałabym podziękować wszystkim osobom, które weszły na mojego bloga, przeczytały co napisałam, skomentowali albo polecili znajomym. Każde wejście, komentarz, obserwacje motywowało do dalszego pisania. Dziękuje tym kilku osobom, które zwróciły mi uwagę na błąd w tekście, a ja tego nie zauważyłam.

Największe podziękowania kieruje Kasi z tego bloga klik,  towarzyszy mi dzielnie od początku mojej przygody z blogowaniem. Nawet nie wiesz jak cieszę się, że przez przypadek weszłam na Twój blog.

Teraz może trochę o tym jak to było z moim blogiem.


HISTORIA: 

Jak to się zaczęło? 

O blogu myślałam długo, chciałam go założyć ale bałam czy sobie poradzę. W końcu postanowiłam że założę. Wybór kiedy, padł na 6 grudnia bo Mikołaj. Lecz w ostatniej sekundzie się rozmyśliłam.
A może nie warto? Co ja pisać będę? Same recenzje? Nie, nie warto.

     I tak leciał dzień za dniem, jakoś żyłam, tylko ciągle gdzieś po głowie kołatała się myśl: "Głupia Ty, załóż bloga. Znajdziesz zawsze temat.
             W końcu 21 stycznia stwierdziłam że teraz jest ostatnia szansa. Czemu? Bo dokładnie 22 stycznia było spotkanie z Sabatonem (klik) a 24 stycznia był koncert (klik) i tak bardzo chciałam żeby ktoś razem ze mną się cieszył. A jakby się nie cieszył, to bloga najwyżej usunę.
        Jak widać bloga nie usunęłam, tematy są i to nie tylko recenzje. Myślę że każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Czy żałuję założenia bloga? 

Nie. Myślę że to dobry pomysł jak macie trochę czasu. Bo obmyślanie kolejnego pomysłu na post, robienie zdjęć, pisanie to zajmuje więc na pewno nie będziecie się nudzić ;)

Co powiedziałabym komuś kto chce założyć bloga, ale się boi?

Na pewno że pierwsza notka jest najtrudniejsza, bo nie wiadomo co napisać ;p Przynajmniej tak było u osób które znam ;) Ale potem jest z górki.

Tak na koniec, parę liczb, ile to się uzbierało przez ten rok:

Ilość notek: 53 (czyli po 1 notce na tydzień, nie liczę dzisiejszej notki)
Ilość obserwacji: 106
Liczba komentarzy: 405
Ilość odwiedzin: 7838
Ilość obserwujących na Instagramie: 33

Jestem zadowolona z tych wyników. Szczerze tylko ten Instagram mnie zawiódł bo myślałam że będzie więcej obserwujących. No ale nie jest źle ;)

Tak więc dziękuje wszystkim za to że jesteście ;)
Chciałabym zaprosić was też na Snapchata, którego założyłam oraz ponownie na Instagram



   

poniedziałek, 18 stycznia 2016

"Bądź swoją siłą przez 365 dni roku" Demi Lovato

        Nie jestem fanką żadnych poradników ani książek motywacyjnych. Po prostu mnie denerwują. Mam wrażenie że są napisane na zasadzie "wydaj 5837728382 pieniędzy, kup 500 książek to dowiesz się czegoś co mogliśmy napisać w jednej książce, ale zależy nam na kasie". Nie wiem czy źle trafiam na książki, czy po prostu tak jest.


Tak samo było z tą książką- byłam do niej nastawiona na "nie" w szczególności że została napisana przez gwiazdkę Disney'a. Jednak u mnie wylądowała. Kupiłam ją w Empiku, w zestawie z pamiętnikiem. I w sumie nie żałuje, ale o tym dalej.

Zacznijmy od tekstu na okładce: 


Tekst z tyłu okładki: 

  Demi Lovato jest piosenkarką, autorką tekstów, aktorką i supergwiazdą. Codziennie śledzi ją 17 milionów fanów na Twitterze i 21 milionów fanów na Facebooku. W maju 2013 roku wydała swój czwarty album studyjny zatytułowany Demi .   Demi Lovato zasiada także w jury amerykańskiej edycji programu X Factor i pojawia się w popularnym serialu młodzieżowym Glee.

     Mówiąc otwarcie o swoich osobistych doświadczeniach- anoreksji, bulimii, samookaleczeniu, prześladowaniu w szkole, Demi stała się głosem młodych ludzi z całego świata. Jej zakończona sukcesem walka z problemami inspiruje dziś wielu do tego, by być silnym. Jest oficjalną ambasadorką organizacji Free The Children, zajmującej się pomocą dzieciom w wielu krajach Trzeciego Świata. Stworzyła Lovato Treatment Scholarship Program, który wspiera ludzi borykających się ze swoim zdrowiem psychicznym i uzależnieniem.

Moje wrażenia:

Tak jak pisałam, na początku byłam sceptycznie do niej nastawiona. Nie kupiłabym jej gdyby nie to, że ciągle za mną "chodziła". Potem jednak na spokojnie ją przejrzałam i stwierdziłam że może to nie była zła decyzja? Postanowiłam poczekać do 1 stycznia żeby zacząć z nią rok. Teraz mogę ją z czystym sumieniem polecić. Książka jest naprawdę fajna.
   Demi nie jest taką typową "gwiazdeczką" jak na początku myślałam. Ma pieniądze, sławę i to mnie zmyliło. Ale okazało się że walczyła z anoreksją, bulimią, prześladowaniem w szkole i co najważniejsze wygrała. Dzięki temu wie jak pomóc, wie jak to przezwyciężyć i nie pozwala przechodzić komuś samemu przez to. Każdy dzień to cytat, przeżycia Demi oraz cel na dzień (który obowiązuje cały czas). Przyznam że nieraz dni odpowiadały mojemu nastrojowi. Wiecie, mam zły humor a tu cytat "Bądź szczęśliwa" i jak to zrobić (taki przykład).
         Demi zależy na tym żeby każdy był szczęśliwy, był sobą niezależnie od wszystkiego. Powinniśmy dążyć do samorealizacji, bycia lepszym sobą. Odkąd mam tą książkę, doceniam wszystko co mam i staram się być lepszą niż jestem.
           I wiem, że ta książka mi pomoże.



                        Jeśli kiedyś zastanawialiście się nad książką motywacyjną, kupcie tą.  Naprawdę warto. Książka zaskoczyła mnie pozytywnie i polecam ją każdej osobie.
  A z racji tego że jest dopiero styczeń, to nadrobienie materiału jest niewielkie ;) Kosztuje 35 zł ale warto wydać te pieniądze.

        Jak to się mówi "Nie oceniaj książki po okładce"- ja na początku oceniłam tak tą książkę. I żałuję, bo jest wspaniała. Nie popełnijcie mojego błędu. Książka zasługuję na szansę.

Jeśli ktoś z was ma tą książkę, niech podzieli się co o niej myśli :)


sobota, 16 stycznia 2016

Alan Rickman (1946- 2016) [*]

               Dzisiejszy post jest dla mnie wielkim zaskoczeniem. Nie planowałam go pisać. Nie chciałam go pisać. I nadal nie chcę. Ale muszę- ku pamięci. Bo myślę że ten człowiek na to zasługuje- żeby o nim pamiętać, żeby coś o nim napisać. O kim mówię? O Alanie Rickmanie. Aktorze znanym jako Severus Snape z "Harry'ego Potter'a" czy Szeryf Nottingham z " Robin Hood: Książę Złodziei"          

          Wczoraj po południu weszłam na Fb. Ot standardowo, czy ktoś napisał, czy coś się stało.
        Mignęło mi tylko że zmarł Alan Rickman. Przez pierwszą sekundę, nie wiedziałam o kogo chodzi. Dopiero potem było: "O nie, tylko nie to. To nie może być prawda." Stwierdziłam że to fejk, w końcu czasami pojawia się że ktoś umarł a potem okazuje się że żyje, i ma się w dobrej formie. Ale pojawiło się to raz, drugi, trzeci na mojej tablicy.

 Cholera, co jest? Zdenerwowana że może to jednak jest prawda, weszłam w link. Weszłam i się rozpłakałam. Serio... Dopiero wtedy dotarło do mnie że Alan nie żyje.

    Wiecie jaka była moja myśl wtedy? Były to słowa Snape z książki "Harry Potter i Kamień Filozoficzny": "Mogę was nauczyć jak uwięzić sławę, jak uwarzyć chwałę a nawet jak powstrzymać śmierć o ile nie jesteście bandą bałwanów jaką zwykle muszę nauczać." I to wrażenie że gdyby był czarodziejem, to może by się uratował.

Wiecie kogo mi najbardziej jest żal? Jego żony. Choć zależy jak na to patrzeć. Z jednej strony- znali się 50 lat, ALE małżeństwem byli od 2015 roku. Czyli rok tylko cieszyli się sobą jako małżonkowie.


Alan jako aktor filmowy popularność zdobył dopiero w 1988 gdzie zagrał w "Szklanej Pułapce" jako Hans Gruber.
Otrzymał za nią doskonałe recenzje i zwrócił na siebie uwagę producentów  filmowych. W 1991 wystąpił we wspomnianym przeze mnie filmie "Robin Hood: Książę Złodziei" jako Szeryf Nottingham. Swoim występem przyćmił nawet rolę Costnera.



W 1997 roku zadebiutował jako reżyser obrazem "Zimowy Gość"- był to udany start, ponieważ za swoją pracę aktor otrzymał na festiwalu w Wenecji Złotego Lwa.
   

                          Aktor, niesamowity. Głównie znany jako upierdliwy nauczyciel, jednak na zawsze pozostanie w pamięci każdego. W szczególności Potterhead. Ach, dalej słyszę Jego głos i to znane "Potter!" ;p  
                        Miał 69 lat, przegrał z rakiem. Gdyby nie ta choroba, żyłby dalej. Dalej byśmy mogli się cieszyć że widzimy go na ekranach. A teraz... Teraz zostały tylko wspomnienia.

piątek, 8 stycznia 2016

Nowy Rok- postanowienia, wyzwania związane z blogiem.

            Witam was, w pierwszym poście w roku 2016 roku. Przyznam że naprawdę cieszę się że 2015 rok już minął. Nie był on szczególnym rokiem, powiedziałabym że jednym z najgorszych. Dużo się działo, ale więcej było negatywów niż pozytywów.
Z największych pozytywów, są te:

+ Wyjazd do Wrocławia
Spotkanie z Sabatonem
Koncert Sabatonu we Wrocławiu
+ Premiery kinowe: Pingwiny z Madagaskaru ( z Rico ;p Ulubiony bohater :)),  Asterix i Obeliks: Osiedle Bogów oraz Park Jurajski

Największym osiągnięciem było chyba założenie tego bloga.
Swoją drogą 21 stycznia będzie rok odkąd go założyłam ;) Jak dziś pamiętam te nerwy kiedy publikowałam pierwszą notkę.


Nowy Rok zaczęłam z książką motywacyjną napisaną przez Demi Lovato. Jak na razie jestem na 8 styczniu, bo książka jest na każdy dzień.


Jakoś w listopadzie, stwierdziłam że blog potrzebuje czegoś nowego. A z racji tego że rok 2016 powoli się zbliżał, postanowiłam iż od 1 stycznia ruszę z nowymi pomysłami. Posiedziałam trochę, pomyślałam i w końcu mam nowe postanowienia. 




A jakie to postanowienia?



  Po pierwsze wezmę w dwóch czytelniczych wyzwaniach. Jedno to "Przeczytam tyle ile mam wzrostu", czyli w moim przypadku 154cm, oraz drugie "Czytelnicze Wyzwanie 2016"


Kolejnym wyzwaniem będzie to że obejrzę 183 filmy. Kiedyś założyłam się z kolegą że pobiję jego rekord (380 filmów w rok) ale niestety dotarłam do 160. Dlatego teraz postaram się podwyższyć poprzeczkę.



 Chcę też zwiększyć aktywność na blogu, bo wiem że czasami było z nią kiepsko. Postaram się dawać więcej niż 3 notki na miesiąc, bo wiem że stać mnie na więcej.

W planach mam też założyć kanał na YT, ale to dopiero w wakacje. Choć podejrzewam że może uda mi się jakoś wcześniej wrzucić jakiś film na spróbowanie czy się przyjmie.

Jednym z ostatnich postanowień blogowych jest też pokazywanie stylizacji dnia. Tego obawiam się najbardziej z wszystkiego, ale może dam radę.



Mam nadzieję że większość wyzwań i postanowień uda mi się wykonać. Oraz że będziecie mnie wspierać w tym ;) Chcę żeby blog się rozwijał
Z prywatnej listy mogę zdradzić że chcę zwiedzić Warszawę, Wrocław, Gdańsk, Poznań oraz Szczecin. Chcę też dobić do 400 książek w swojej biblioteczce, oraz jechać na koncert Sabatonu oraz Afromentalu.

                   Mam nadzieję że post się podobał, zdradźcie jakie Wy macie postanowienia ;)
W ostatnim poście, pisałam o mojej choince. Teraz wygląda ona tak- kuzynka powiedziała że jak witryna sklepowa ;p No cóż efekt prezentów (jeszcze z urodzin) oraz zakupów.
           Tak sobie myślę że w następnym poście będzie Haul zakupowo- prezentowy żeby tak wejść luźno w Nowy Rok. Co Wy na to?