Tytuł: Akademia Dobra i Zła
Tytuł oryginału: The School for Good and Evil
Data wydania: 18 marca 2015
Autor: Soman Chainani
Opis:
Tego roku, najlepsze przyjaciółki Sophie i Agatha dowiedzą się dokąd trafiają po skończeniu trzynastu lat wszystkie zaginione dzieci. Do legendarnej Akademi Dobra i Zła, w której zwyczajni chłopcy i zwykłe dziewczynki są szkolone by zostać albo bajkowymi bohaterami, albo wielkimi złoczyńcami. Sophie, najładniejsza dziewczyna w całym Gavaldonie całe dotychczasowe życie marzyła żeby zostać już porwaną i trafić do zaczarowanego świata. Ze swoimi różowymi sukienkami, dobrymi stopniami i skłonnością do dobrych uczynków, wie, że ma szansę dostać się do szkoły Dobra i w efekcie zostać księżniczką z bajek. Z kolei Agatha gustująca w mrocznych strojach i czarnych kotach, pełna niechęci do wszystkich napotkanych na jej drodze istot, myśli że trafi do szkoły Zła. Tymczasem staje się zupełnie inaczej...
"Akademia Dobra i Zła" jest kapitalna. Przewrotna, pełna ironicznego humoru, pełnymi garściami czerpie z klasycznych baśni i wywraca je na drugą stronę. To jak skrzyżowanie ponurych opowieści braci Grimm z "Harrym Potterem"
Moje wrażenia:
Po książkę sięgnęłam bo spodobała mi się okładka i opis. Do tego kiedyś tytuł obił mi się o uszy, że jest warta przeczytania. Stwierdziłam że czemu nie, warto spróbować. Spodziewałam się kolejnej luźniejszej książki, i jak zwykle byłam zaskoczona.
Akcja dzieje się w baśniowym świecie, ale nie jest typową bajką na dobranoc. Autor pokazuje w niej że nie wszystko jest albo czarne albo białe. Uświadamia nas że świat posiada również różne odcienie szarości. I każda osoba, nie jest albo zła albo dobra. Może być na pograniczu tych dwóch cech.
Jestem pod wielki wrażeniem świata stworzonego przez pana Chainani. Mogłoby się wydawać, że skoro książka jest o baśni, to będzie dziecinna i przewidywalna. Ale tak nie jest. Zaskakuje już od pierwszych stron, nic nie jest pewne. Akcja już od samego początku jest wciągająca, i nawet jak ktoś jest pewny jak się skończy, to zaraz okazuje się że jest nieco inaczej. Powieść jest wyjątkowa i przepełniona magią. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani.
Przyznam że jedynie Teodros (syn Króla Artura) działał mi na nerwy. Nie polubiłam go, i jestem nim rozczarowana. Za to od początku polubiłam Agatę- niby czarny charakter, ale trafia do Akademii Dobra, ale jest bardzo fajna. Od początku jako jedyna, szczerze wszystko chce załatwić, i nie kieruje się egoistycznymi pobudkami.
Książka zachwyca opisami, wartką akcją, jak również przesłaniem, które zmusza do refleksji. Warto ją przeczytać bo jest naprawdę piękna. I potrafi wiele nauczyć.
Ocena: 9/10
Prezentuje się naprawde ciekawie. Polecam "doby niemiec to zły niemiec" oraz "klucz sarah" :)
OdpowiedzUsuńBędąc młodsza bardzo lubiłam tego typu książki :) teraz już chyba troszkę z tego wyrosłam :D
OdpowiedzUsuńletoutbloggers.blogspot.com
Zaciekawiłaś mnie tą książką :D
OdpowiedzUsuńSuper recenzja :P
Ja po nią sięgnęłam z ciekawości i byłam zaintrygowana pomysłem na nią, ale... realizacja już mnie nie powaliła na kolana. niektóre rzeczy można było poprowadzić lepiej, ale i tak ksiażka nie jest zła ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Książka wydaje się naprawdę ciekawa, choć patrząc na nią pewnie bym nie sięgnęła. To udowadnia, że nie ocenia się książki po okładce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/
Slyszalam o tej ksiazce, ale nie nie mialam okazji czytać ;)
OdpowiedzUsuń