Tytuł: Niezgodna
Tytuł oryginału: Divergent
Data wydania: 3 kwietnia 2014
Autor: Veronica Roth
Liczba stron: 352
Kategoria: fantastyka
Opis:
Jeden wybór może Cię zmienić...
Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) to pięć frakcji, na które podzielone jest społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy szesnastolatek przechodzi test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musi wybrać frakcję. Ten, kto nie pasuje do żadnej, zostaje uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony.
Ten, kto łączy cechy charakteru kilku frakcji, jest niezgodny- i musi być wyeliminowany...
Szesnastoletnia Beatrice dokonuje wyboru, który zaskoczy wszystkich, nawet ją samą. Porzuca Altruizm i swoją rodzinę, by jako Tris stać się twardą, niebezpieczną Nieustraszoną. Będzie musiała przejść brutalne szkolenie, zmierzyć się ze swoimi najgłębszymi lękami, nauczyć się ufać innym nowicjuszom i przekonać, się czy w nowym życiu, jakie wybrała, jest miejsce na miłość.
Tymczasem wybucha krwawa walka między frakcjami.
A Tris ma tajemnicę, której musi strzec przed wszystkimi, bo wie, że jej odkrycie oznacza dla niej śmierć.
Moje wrażenia:
Trylogia "Niezgodna" znów przedstawia podział społeczeństwa. Pisałam to przy recenzji "Rywalek" (recenzja tu: klik) że zaczyna mnie to powoli drażnić. No ale cóż, przeczytałam, przeżyłam, więc jest dobrze.
Ale jest coś co drażni mnie tak, że mam ochotę zabić wszystkich. Czemu wiecznie porównuje się jedną książkę do drugiej? Przecież w tym momencie, każdy będzie oceniał przez pryzmat tej drugiej książki, a nie samą pierwszą. "Niezgodną" porównali że jest jak "Igrzyska Śmierci"- fakt w niewielkim stopniu jest podobna. Podobieństwo (jak dla mnie) kończy się na podziale społeczeństwa i ewentualnie to że jest walka o życie bez podziałów.
Po książkę sięgnęłam bo w końcu mnie zaciekawiła. Bo w końcu tyle pozytywnych opinii, że trzeba. Zresztą nie lubię jak wszyscy rozmawiają o książce, a ja jej nie czytałam i nie mogę się wypowiedzieć.
Książkę czyta się bardzo szybko. Potrafiła tak wciągnąć, że przeczytałam ją w jeden wieczór, i od razu sięgnęłam po kolejne części. "Niezgodna" jest pełna wyborów, strachu, miłości i wątpliwości. Często są one podobne do tego co musimy wybierać i robić, w życiu codziennym, więc bohaterowie są przez to bliżsi. Książka pokazuje nam, że podejmowanie decyzji, niesie za sobą konsekwencje, i wszystko ma wpływ na naszą przyszłość.
Jeśli chodzi o bohaterów- są fajni. Wszystkich od razu polubiłam, choć zmiana Beatrice w Tris była dla mnie za szybka. Z szarej myszki nagle stała się odważną dziewczyną- i to błyskawicznie.
I może to dziwnie zabrzmi, ale nie chciałabym żyć w świecie Tris. Wiem że mój charakter jest podzielony i nadaje się do wszystkich frakcji. Nie potrafiłabym się zdecydować do jakiej chcę należeć, albo koniec końców okazałoby się że jestem Niezgodna. Zresztą, jak dla mnie za szybko wybierało się frakcje- w końcu w wieku 16 lat, nie wie się czego się chce (przynajmniej tak na 100%)
W książce jednak brakowało mi jeszcze jakiegoś małego "czegoś" ale pomimo to ją polecam- tylko nie nastawiajcie się na kolejne "Igrzyska Śmierci" bo się rozczarujecie.
Ocena: 9/10
Ale jest coś co drażni mnie tak, że mam ochotę zabić wszystkich. Czemu wiecznie porównuje się jedną książkę do drugiej? Przecież w tym momencie, każdy będzie oceniał przez pryzmat tej drugiej książki, a nie samą pierwszą. "Niezgodną" porównali że jest jak "Igrzyska Śmierci"- fakt w niewielkim stopniu jest podobna. Podobieństwo (jak dla mnie) kończy się na podziale społeczeństwa i ewentualnie to że jest walka o życie bez podziałów.
Po książkę sięgnęłam bo w końcu mnie zaciekawiła. Bo w końcu tyle pozytywnych opinii, że trzeba. Zresztą nie lubię jak wszyscy rozmawiają o książce, a ja jej nie czytałam i nie mogę się wypowiedzieć.
Książkę czyta się bardzo szybko. Potrafiła tak wciągnąć, że przeczytałam ją w jeden wieczór, i od razu sięgnęłam po kolejne części. "Niezgodna" jest pełna wyborów, strachu, miłości i wątpliwości. Często są one podobne do tego co musimy wybierać i robić, w życiu codziennym, więc bohaterowie są przez to bliżsi. Książka pokazuje nam, że podejmowanie decyzji, niesie za sobą konsekwencje, i wszystko ma wpływ na naszą przyszłość.
Jeśli chodzi o bohaterów- są fajni. Wszystkich od razu polubiłam, choć zmiana Beatrice w Tris była dla mnie za szybka. Z szarej myszki nagle stała się odważną dziewczyną- i to błyskawicznie.
I może to dziwnie zabrzmi, ale nie chciałabym żyć w świecie Tris. Wiem że mój charakter jest podzielony i nadaje się do wszystkich frakcji. Nie potrafiłabym się zdecydować do jakiej chcę należeć, albo koniec końców okazałoby się że jestem Niezgodna. Zresztą, jak dla mnie za szybko wybierało się frakcje- w końcu w wieku 16 lat, nie wie się czego się chce (przynajmniej tak na 100%)
W książce jednak brakowało mi jeszcze jakiegoś małego "czegoś" ale pomimo to ją polecam- tylko nie nastawiajcie się na kolejne "Igrzyska Śmierci" bo się rozczarujecie.
Ocena: 9/10
Nie wiem czemu, ale nie kręcą mnie fantasty. Wolę historię, czy coś komediowego. Jednak ile ludzi, tyle upodobań i charakterów! Piszesz świetnie, gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://werablogerkaa.blogspot.com
Lubię fantasy, ale ta propozycja jakoś do mnie nie przemawia. Bardzo dobrze napisana recenzja jednak chyba się nie skuszę na obejrzenie - no ewentualnie w towarzystwie. :)
OdpowiedzUsuńhttp://shizuko-ai.blogspot.com/
Książka wydaje się fajna, muszę ją przeczytać. Szczerze nie dziwi mnie porównywanie jej do "Igrzysk śmierci", bo po nich, jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać kolejne książki w motywem dystopii, a "Niezgodna" jest jedną z nich. To po prostu moda, zapoczątkowana przez "Igrzyska".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/
Pierwszą część przeczytałam migusiem, bez większych oczekiwań i bardzo mnie zaskoczyła. Po drugi tom leciałam do przyjaciółki, żeby mi pożyczyła i przeczytałam ją w nocy, bo tak mnie wciągnęła XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read